Powyższe dane wskazują, że ten „palący problem” występuje coraz częściej, mimo wielu akcji informacyjnych czy edukowania społeczeństwa o skutkach pożarów.

Zmieniający się klimat - bezśnieżne zimy, brak wiosennych opadów, upalne lata – to tylko jedne z wielu czynników, które wpływają na bardzo szybkie rozprzestrzenianie się pożarów. Zarówno w lesie jak i na terenach otwartych, pożar stanowi zagrożenie dla ludzi, zwierząt oraz okolicznych domów czy gospodarstw.

Skutki wypalania traw wydają się nas nie dotyczyć. Ale czy aby na pewno?

Gleba, której dotknął pożar się wyjaławia, więc słabiej będą później rosnąć na niej inne rośliny.

Pożar niszczy miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi lub krzewach. Mniej ptaków w okolicy oznacza więcej wszelkiego rodzaju much czy komarów.

Ginące owady, takie jak pszczoły, bąki, trzmiele, to znacznie mniej zapylonych kwiatów, co w dalszej konsekwencji prowadzi do obniżenia ilości plonów roślin.

Pożar zabija również dzikie zwierzęta – zające, sarny, kuropatwy, jeże, lisy czy drobne gryzonie. Wszystkie te zwierzęta pełnią bardzo ważną rolę w ekosystemach leśnych, dlatego należy o nie dbać.

Tylko w marcu tego roku, na terenie Nadleśnictwa Myszyniec zarejestrowano 2 pożary lasu, które zaczęły się od niepozornego wypalania okolicznych traw. Gdyby nie szybka akcja Straży Pożarnej, szkody mogłyby być znacznie większe.

Apelujemy o ostrożność podczas korzystania z lasu.