Asset Publisher Asset Publisher

Woda, a raczej jej brak

„Od 2015 r. niedobory wody w rzekach i glebie w Polsce pogłębiają się. Mamy do czynienia z suszą, której przebieg i obszar jest okresowy i ma często charakter lokalny, ale susza towarzyszy nam już od wielu lat. Nie możemy o niej zapomnieć. Z suszą dodatkowo wiąże się wysokie zagrożenie pożarowe, rosnące w miesiącach letnich. Musimy być odpowiedzialni oraz swoim zachowaniem przyczyniać się do oszczędzania wody w jak największym stopniu” – mówi Grzegorz Walijewski, Zastępca Dyrektora Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju i Rzecznik Prasowy IMGW-PIB.

To tylko dwa z wielu nagłówków artykułów pojawiających się w prasie i Internecie dotyczących suszy i stanu hydrogeologicznego w Polsce. Co to oznacza? Jak przekłada się to na stan wodny w Polsce oraz nasze najbliższe otoczenie i jak wpływa na las? Spróbujmy to wyjaśnić.  

Niekorzystne zmiany klimatu, coraz częstsze ekstremalne zjawiska pogodowe, zmniejszenie się ilości opadów atmosferycznych, suche wiosny i gorące lata oraz brak typowej, śnieżnej zimy, przyczyniają się do znaczącego obniżenia poziomu wód. Niedobory życiodajnej wody wpływają na stan zdrowotny  i kondycję drzew w naszym lasach. Osłabiane nie mają sił bronić się szkodnikami i łatwo padają ich ofiarą. Długo utrzymując się przesuszona ściółka to też większe zagrożenie pożarowe i większa liczba pożarów w lasach. Paradoksalnie to również większe zagrożenie powodziowe, gdyż przesuszona ziemia nie wchłania i absorbuje wody tak skutecznie jak ta normalnie uwilgotniona.

Służba Hydrogeologiczna monitoruje bieżącą sytuację hydrologiczną oraz publikuje komunikaty i informacje dotyczące stanu wód. Przedstawiają one m.in. analizy położenia zwierciadła wód podziemnych, stanu rezerw zasobów zmiennych wód podziemnych oraz stanu zagrożenia na obszarze całego kraju. Komunikat wydany za styczeń 2025, informuje, że w województwach lubelskim, łódzkim, mazowieckim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, świętokrzyskim oraz zachodniopomorskim utrzymywał się stan zagrożenia hydrologicznego, związany z położeniem zwierciadła wód podziemnych poniżej stanu niskiego ostrzegawczego (SNO). Panuje susza hydrologiczna, będąca kolejnym etapem po suszy atmosferycznej i rolniczej.

 

Co to oznacza dla nas?

Niskie poziomy wód w rzekach, jeziorach to nie jedyny problem. Brak dostępu do wody w glebie, niska wilgotność  powietrza przy wysokich temperaturach  zaburza wymianę gazową roślin. Aparaty szparkowe liści zamykają cię ograniczając parowanie, gdy to nie pomaga, a susza nie ustępuje się, drzewa redukują ulistnienie, a niektóre potrafią zrzucić nawet całe gałęzie. Stres wywołany suszą hamuje pobierania składników pokarmowych z gleby, a rośliny  wycofują pierwiastki z obumierających z liści. Zmniejszenie ilości aparatu asymilacyjnego powoduję coraz większe osłabienie drzew. Wtedy stają się one łatwym celem szkodliwych owadów i grzybów patogenicznych. Niech za przykład posłuży tu kornik drukarz atakujący masowo osłabione świerki. Dodatkowo coraz cieplejsze lata przyciągają szkodniki jak dotąd nieodnotowywane lub ignorowane i pomijane w naszym kraju (np.: kornik ostrozębny, jemioła na sośnie). 

Ryc. 1 Świerki zasiedlone przez kornika drukarza.

Mamy do czynienia również ze wzrostem CO2. Mniejsza masa aparatu asymilacyjnego, to mniejsze pochłanianie tego gazu przez rośliny podczas fotosyntezy, a zamierające drzewa i zwiększający się udział martwego drewna ulegającego rozkładowi to większa emisja CO2 do atmosfery.    

Susza ma też wpływ na owocowanie i wydawanie nasion. Słabe, zestresowane rośliny wytwarzają nasiona o dużo mniejszej masie. Mniejsza masa nasion to nic innego jak mniejsze zapasy składników pokarmowych niezbędnych do skiełkowania i wzrostu siewek.

Jak wygląda to na terenie Nadleśnictwa Myszyniec?

Najlepiej stan uwodnienia przedstawiają poniższe zdjęcia przedstawiają naturalne zbiorniki wodne w okolicy Torfowiska Karaska. Odstęp między zdjęciami to 5 lat. Zdjęcie z 2018 roku przestawia naturalny zbiornik pełen wody oraz rozlewisko wody wokół. Na zdjęciu z 2023 roku wody w zbiorniku już nie ma wcale.

Ryc. 2 Naturalny zbiornik wodny w okolicy Torfowiska Karaska

Od 2023 roku w zbiorniku przedstawionym na zdjęciach nie ma wody na stałe. Pojawia się ona jedynie okresowo podczas ulewnych deszczy, jednak nie utrzymuje się dłużej niż tydzień.

Świerki wymęczone suszą i dobijane przez kornika drukarza umierają. Sosny nękane są przez szkodniki wtórne takie jak kornik ostrozębny czy przypłaszczek granatek. W 2024 roku w Nadleśnictwie pozyskano 2394 m3 posuszu świerkowego i 2809 m3 posuszu sosnowego – czyli drzew zamierających i prawie całkowicie zasiedlonych przez szkodniki wtórne.

Coraz większy obszar drzewostanów sosnowych opanowywany jest przez jemiołę. Ten pasożyt nie dość, że popiera składniki pokarmowe swojego żywiciela, to w okresie suszy nie zamyka aparatów szparkowych. Skutkuje to tym, że pomimo ograniczenia wyparowania przez drzewo-gospodarza, woda ucieka w sposób niekontrolowany przez aparaty szparkowe pasożyta.

Spada też udatności odnowień naturalnych. Na przesuszonej, piaszczystej glebie trudno jest skiełkować i przetrwać jakiemukolwiek drzewku.

Stale obniżający się poziom wód wynika nie tylko z zachodzących zmian klimatycznych, czyli bezśnieżnej zimy, braku opadów na wiosnę czy gorących okresów letnich. Składa się na to również między innymi zwiększające się zużycie wody przez ludzi, spowodowane głównie brakiem świadomości o stanie aktualnych zasobów wodnych. Polska jest jednym z najbardziej ubogich w wodę krajów Unii Europejskiej, na co dowodem może być miedzy innymi ograniczanie dostarczania wody do mieszkańców podczas upalnych dni w lecie. Według badań, na jednego obywatela naszego kraju przypada około 1600 m3/rok wody (w Europie 4500 m3 / rok/ mieszkańca), czyli nawet trzykrotnie mniej niż w pozostałych krajach UE.

Jednym z rozwiązań mających na celu zapobieganie zmniejszania się ilości wody na terenie naszego kraju, jest mała retencja. Polega ona na spowalnianiu odpływu wody, gromadzeniu jej w niewielkich zbiornikach, zarówno tych naturalnych, jak i sztucznych, przy jednoczesnym zachowaniu i wspieraniu rozwoju środowiska naturalnego. Wnioskiz kontroli Najwyższej Izby Kontroli wykazują, że w Polsce nie doceniamy znaczenia małej retencji w zapewnieniu bezpieczeństwa powodziowego i ograniczania skutków długotrwałych susz. W ocenie NIK, do funkcjonowania i rozwoju małej retencji wkraju w dużym zakresie przyczyniają się projekty realizowane przez Lasy Państwowe. Innym ważnym projektem jest wdrażany w Lasach Państwowych projekt Lasy dla mokradeł – ochrona siedlisk hydrogenicznych na obszarach cennych przyrodniczo. Projekt, w którym bierze udział ponad 120 nadleśnictw z całego kraju. Ma on na celu przywrócenie funkcji lub utrzymanie stanu bagien, torfowisk i innych terenów podmokłych będących w zarządzeni PGL Lasy Państwowe.

Ryc. 3 Tereny podmokłe – Leśnictwo Surowe (rok 2020)

Drzewa próbują przystosować się do suszy. Każdy  z gatunków ma inne zapotrzebowanie na wodę oraz  wykształca różne strategie na wypadek długotrwałej suszy. Nawet w obrębie jednego gatunku, w zależności od zajmowanych typów siedliskowych i środowiska występowania, poszczególne populacje wykształciły lub nie, cechy umożliwiające przetrwanie suszy. Na odporność drzew  na suszą wpływają łącznie mechanizmy morfologiczne, fizjologiczne oraz anatomiczne. Duże znaczenia ma również zdolność do aklimatyzacji do trudnych warunków stresowych. Tu istotna jest faza rozwojowa i ekspozycja na warunki stresowe. Młodym drzewom łatwiej jest się przystosować do trudniejszych warunków, niż starszym, którym drastycznie zmieniły się warunki życia.